Forum GENEALODZY.PL
Genealogia Strona Główna - Pochodzenie nazwiska
Adam
Boniecki w swoim herbarzu za wielce prawdopodobne uznaje, że jakiś krewny
biskupa Lippomano przybył z nim do Polski gdzie pozostał. Biskup Lippomano był
nuncjuszem w Polsce od roku 1555. Polskę opuścił najprawdopodobniej na początku
roku 1557. Przejrzałem kilka stron poświęconych biskupowi Lippomano i nigdzie
nie znalazłem informacji, że wraz z nim do Polski przyjechał jakiś jego krewny.
Za to jest pewien ślad, który może z dużą dozą prawdopodobieństwa uznać za
czas, w którym pojawili się w Polsce przedstawiciele rodu Lippomano. W dniu 9 marca 2013 roku ukazał się artykuł
Alberto Macchi pt. Luigii Lippomano we włoskiej gazecie Gazetta Italia. Jedyny
dwujęzyczny magazyn polsko – włoski. Autor tego artykułu między innymi pisze:
„Osiemnaście lat później Girolamo, kolejny duchowny z rodziny Lippomano, razem
ze swoim bratem Paolem, kuzynem Luigim zostają wysłani przez Senat Wenecki do
Polski, tym razem do Krakowa, aby asystować przy uroczystościach pogrzebowych
Zygmunta Augusta oraz przy koronacji Henryka III Walezego, brata króla Francji
Karola IX. Girolamo nie wrócił szybko do swojego kraju zafascynowany rozmachem
ceremonii, ostentacją królewskiej świetności, która będzie widoczna przez
pierwszych kilka miesięcy nowego panowania, ciekawymi miejscami, takimi jak
Kopalnia soli w Wieliczce, pięknem krajobrazów i interesującymi relacjami
utrzymywanymi między polskimi książętami a innymi książętami, w szczególności
rosyjskimi i tureckimi. Obawiał się powrotu do Wenecji również z powodu zarazy,
która tam panowała, dlatego zatrzymał się w Polsce na dobrych dziesięć
miesięcy. Niestety czas przyjęć, zabaw i bankietów, które polska szlachta
urządzała, prześcigając się w pomysłach, nie trwał zbyt długo. Rzeczywiście
zdarzy się, tak że “wszystkie zabawy zamienią się w opłakiwanie” najpierw ze
względu na śmierć Karola IX, a następnie z powodu ucieczki Henryka. Te
wydarzenia wzbudzą wśród Polaków obawę przed „rozlewem krwi, popadnięciem w
ruinę, utworzeniem się wielkich frakcji i różnymi nastrojami”. Z tego fragmentu
dowiadujemy się, że 18 lat po tym jak biskup Luigi Lipomano był w Polsce
ponownie w Polsce zjawiło się 3 przedstawicieli rodu Lippomano. Zapewne był to
rok 1572 ponieważ 7 lipca 1572 roku zmarł w Knyszynie król polski Zygmunt II
August i na ceremonii pogrzebowej byli jako przedstawiciele Wenecji bracia
Lippomano. Autor pisze też, że do Wenecji powrócił Girolamo Lippomano. Nic nie
wspomina o 2 pozostałych Lippomanach – prawdopodobnie jeden lub/i obaj mogli
pozostać w Polsce. Wniosek jaki można wysnuć jest taki, że przynajmniej od 1572
roku [ XVI wiek ] Lippomanowie rozpoczynają Polską historię rodu. Z tego samego
artykułu dowiadujemy się też, iż Luigi Lippomano [ oraz też jego bracia i
kuzyni, raczej krewni ] byli potomkami rodziny Lippomano, Lippamano lub
Luppomani, to jest weneckich patrycjuszy z tak zwanych Casade Novissime,
rodziny która osiedliła się w Wenecji około 908 roku. Ta rodzina, pochodząca z
greckiej wyspy Negroponte, dawniej Eubea, miała być założona przez anonimowego
żyda, który nawrócił się na katolicyzm.
Więcej przeczytasz pod linkiem
gdzie jest zamieszczona elektroniczna wersja cytowanego przeze mnie artykułu:
Adam Boniecki, nel suo armamentario, è
molto probabile che riconosca che un parente del vescovo Lippomano è venuto in
Polonia con lui dove è rimasto. Vescovo Lippomano era nunzio in Polonia dal
1555. Polonia ha lasciato molto probabilmente all'inizio del 1557. Ho guardato
attraverso alcune pagine dedicate al vescovo Lippomano e non ha mai trovato le
informazioni che, insieme con il polacco è venuto a un suo parente. Per questo
c'è una traccia che può essere considerata con un alto grado di probabilità come
il momento in cui i rappresentanti della famiglia Lippomano sono apparsi in
Polonia. Il 9 marzo 2013, un articolo di
Alberto Macchi intitolato Luigi Lippomano sul quotidiano italiano Gazzetta
Italia. L'unica rivista bilingue polacco-italiana. L'autore di questo articolo,
tra le altre cose, scrive: "Diciotto anni dopo Girolamo, un altro
sacerdote della famiglia Lippomano, insieme al fratello Paolo, un cugino Luigi
vengono inviati dal Senato veneziano in Polonia, questa volta a Cracovia per
partecipare ai funerali del re Sigismondo Augusto e l'incoronazione Enrico III
di Valois, fratello del re di Francia Carlo IX. Girolamo non ha restituito
rapidamente al loro paese affascinato fiorire cerimonia ostentazione di
splendore regale, che sarà visibile per i primi mesi del nuovo regno, luoghi
interessanti, come la miniera di Wieliczka, la bellezza dei paesaggi e
interessante rapporto tenuto fra i principi polacchi e altri principi, in
particolare Russo e turco. Aveva paura di tornare a Venezia anche a causa della
pestilenza che c'era, motivo per cui è rimasto in Polonia per ben dieci mesi. Sfortunatamente,
il tempo delle feste, delle feste e dei banchetti organizzati dai nobili
polacchi, superando le idee, non durò a lungo. In effetti, accadrà che
"tutto il divertimento si trasforma in lutto" prima a causa della morte
di Carlo IX, e poi a causa della fuga di Enrico. Questi eventi susciteranno la
paura dei polacchi di "spargimento di sangue, caduta in rovina, formazione
di grandi fazioni e diversi stati d'animo". Da questo passaggio
apprendiamo che 18 anni dopo che il vescovo Luigi Lipomano era in Polonia, tre
rappresentanti della famiglia Lippomano apparvero nuovamente in Polonia.
Probabilmente era l'anno 1572 dal 7 luglio 1572, è morto nel Knyszyn polacco re
Sigismondo II Augusto e la cerimonia funebre erano rappresentanti dei fratelli
Venezia Lippomano. L'autore scrive anche che Girolamo Lippomano è tornato a
Venezia. Niente menziona gli altri due Lippomans - probabilmente uno e / o
entrambi potrebbero rimanere in Polonia. La conclusione che si può trarre è che
almeno dal 1572 [il XVI secolo] i lapponi iniziarono la storia della famiglia
polacca. Dallo stesso articolo si apprende che Luigi Lippomano [e anche i suoi
fratelli e cugini, piuttosto parenti] erano i discendenti della famiglia
Lippomano, Lippamano o Luppomani, questo è i patrizi veneziani del cosiddetto
Casada Novissima, le famiglie che si stabilirono a Venezia circa 908 anni.
Questa famiglia, originaria dell'isola greca di Negroponte, precedentemente
Eubea, doveva essere fondata da un ebreo anonimo che si convertì al
cattolicesimo.
Puoi leggere di più sul link in cui è pubblicata la versione elettronica
dell'articolo citata da me: